piątek, 7 listopada 2014

ZIÓŁKO NA PIĄTEK: Len zwyczajny - stosujemy siemie lniane na skórę, włosy i paznokcie.

Zaktualizowano: 01.2021

Dziś będzie o zastosowaniu lnu w ziołolecznictwie, a dokładniej o jego nasionach.
O właściwościach siemienia lnianego nie muszę zresztą opowiadać, bo jego działanie znane jest wszystkim :) Bardzo wartościowy jest też olej lniany, ale o tym innym razem, gdyż dane odnośnie nasion lnu i tak zapełnią sporo miejsca.


Skąd czerpie się to co najlepsze czyli siemię lniane.

Siemię lniane to nasiona lnu zwyczajnego. Są małe i płaskie. Zbiera się je z utworzonej małej i beżowej torebki nasiennej podzielonej na 10 komór, w których znajduje się ok. 10 nasionek.

Co znajdziemy w nasionach lnu.

Nasiona lnu (czyli nasze siemię lniane) zawiera w sobie wiele substancji tłuszczowych oraz śluzowych.

W nasionach znajdziemy:
- ok. 40% oleju zestalonego (NNKT,  którego skład to ok 36-50% kwasu linolenowego- przeciwzapalnego i regenerującego, oraz 23% kwasu linolowego - składnika cementu komórkowego, o właściwościach regeneracyjnych, oraz nawilżających)
- 6% śluzu (tzw. kleju roślinnego)
- 25% białek
- 2 x błonnik - rozpuszczalny i nierozpuszczalny w wodzie; składniki odporne na działanie enzymów trawiennych, bardzo dobrze oczyszczają organizm, wspomagają również odchudzanie, 
- kwasy tłuszczowe omega - 3 - poszukiwane najczęściej w rybach,a jak się okazuje siemię lniane ma kilkukrotnie większą ilość tych kwasów niż np. surowy tuńczyk. Odpowiadają za odpowiednie nawilżenie skóry, odbudowę powłoki hydrolipidowej, łagodzą objawy trądziku, zaczerwienienia skóry, podrażnienia;
- fitosterole - odpowiedzialne za zmniejszenie poziomu złego cholesterolu;
- fitoestrogeny - zmniejszają objawy menopauzy, zmniejszają również ryzyko wystąpienia raka piersi, macicy i prostaty;
- flawonoidy - działają rozkurczowo, uszczelniają naczynia krwionośne oraz są przeciwzapalne;
- linamaryny (rodzaj glikozydu) - działa uspokajająco na układ oddechowy;
- witamina E - opóźnia procesy starzenia się skóry (tak zwana witamina młodości);
mikroelementy : cynk, wapń, magnez, żelazo, fosfor, potas;
- diglikozydy cyjanogenne: linustatyna i neolinustatyna (ok. 1,5%) - jest to ok 0.02% cyjanowodoru, który jest trujący. Uwalnia się on jednak tylko przy roztartych i namoczonych nasionach, dlatego najlepiej pić siemię lniane mocząc je w wodzie ciepłej- całe nasiona. Ogólnie jednak należy dostosować dawkę do swojego organizmu, raczej ciężko o zatrucie jeśli spożywamy w normalnych, małych ilościach. Poza tym wykazują działanie bakteriostatyczne.


KALORYCZNOŚĆ: w 100g siemienia lnianego znajdziemy 534 kcal. 

Co można zrobić z nasionami lnu zwyczajnego.

1. PIJMY, JEDZMY, PO PROSTU SPOŻYWAJMY.
Siemię lniane działa osłonowo na żołądek i jelita, stosuje się w formie nie zmielonej (kisiel - ok. 3 łyżki siemienia i pół szklanki wody, gotujemy przez 5 minut pod przykryciem, odstawiamy na 15 minut i zjadamy z nasionkami).
Aby jednak dotrzeć do większości substancji odżywczych musimy je zmielić (najlepiej w młynku do kawy). Polecam mielić na świeżo, czyli nie kupować nasion zmielonych (olej lniany szybko się utlenia, bardziej wartościowy jest więc jeśli jest świeży). Ja mielone siemię jem z jogurtem, musli, gęstym sokiem owocowym, nawet do ciasteczek dodaję.

2. MASECZKA DO TWARZY - WYGŁADZAJĄCA I NAWILŻAJĄCA
Łyżkę niezmielonego siemienia zalewamy szklanką ciepłej wody i zostawiamy na kilka godzin (można też gotować, wtedy zawiesina robi się szybciej). Studzimy i ten kisiel nakładamy na twarz na pół godziny (można nałożyć maskę bawełnianą lub gazę, żeby maseczka  nie spływała z twarzy). Po tym czasie spłukać ciepłą wodą. Najlepiej nakładać bez ziarenek, ponieważ ciężko utrzymać taką maskę na twarzy, a nasiona co miały oddać do wody, to już oddały.
Maseczkę można wykorzystać jako peeling, masując delikatnie twarz żelem z ziarenkami.

W szczególności dla suchej i podrażnionej skóry. Maseczka świetnie łagodzi zaczerwienienia, zmniejsza napięcie skóry spowodowane suchością, zmniejsza łuszczenie się skóry.

3. MASECZKA DO WŁOSÓW - NABŁYSZCZAJĄCA I NAWILŻAJĄCA
2 łyżki siemienia gotujemy w szklance wody przez chwilkę lub zostawiamy nasionka w ciepłej wodzie na kilka godzin. Następnie należy przetrzeć ziarenka przez sitko (można nałożyć z ziarenkami na włosy ale ciężko je potem wypłukać).
Kisielek nakładamy na umyte włosy na min. pół godziny, zakładamy folię i ręcznik, żeby rozchylić łuski włosów i rozgrzać skórę głowy ułatwiając w ten sposób transport substancji odżywczych. Ostatecznie zmywamy maseczkę letnią wodą, kończąc płukanie wodą chłodną (nie zimną).
 

Maseczka dobrze wpływa na suche i zniszczone włosy - nawilża je, wspomaga ich wzrost, regeneruje włosy i skórę głowy, mniejsza wypadanie. Dodatkowo pomaga w pozbyciu się łupieżu. Przy kuracji maseczką oraz spożywając siemię lniane znacznie poprawia się kondycja włosów.
Zaraz po suszeniu włosy mogą być lekko sztywne, dobrze wpływa lekkie nagniecienie włosów - ułatwia to zmiękczenie ich.

4. ŻEL DO WŁOSÓW - PODKREŚLA SKRĘT WŁOSÓW I NABŁYSZCZA
Na sitko umieszczone w garnuszku wsypujemy siemię lniane (ok. 50g). Zalewamy wodą w małej ilości, tyle by przykryło nasze nasionka. Odstawiamy na noc. Na nasionkach utworzy się żel, więc najlepiej sitko przełożyć na jakiś inny pojemniczek i, wykorzystując wodę z namaczania, polewać ziarenka i delikatnie mieszać łyżeczka po sitku, żeby oddzielić jak najwięcej żelu z nasionek.
Uzyskany kisielek stawiamy na ogniu (najlepiej w kąpieli wodnej) i gotujemy do momentu, aż uzyskamy konsystencję żelu do włosów. Można dodać olejek eteryczny, żeby nadać mu dodatkowe właściwości i oczywiście ładny zapach :)


Żel nie nadaje się do długiego przechowywania, max. 3-5 dni w lodówce. Taki żel można jednak zakonserwować, najlepiej konserwantami które rozpuszczają się w wodzie, i przechowywać go przez kilka miesięcy w temperaturze pokojowej.

Nałożony na włosy nie obciąża ich, nie skleja, ułatwia rozczesywanie. Żel świetnie nadaje się do zdrowego podkręcania skrętu włosów.


5. ODŻYWKA DO PAZNOKCI - ZMNIEJSZA ROZDWAJANIE I REGENERUJE
Tworzymy kleik jak w maseczce do włosów, gotując lub mocząc siemię w wodzie. Nie cedzimy tego jednak. Paznokcie (a najlepiej całe dłonie) moczymy w kisielku z nasionkami przez ok. 15minut. Po tym czasie wycieramy je ręcznikiem papierowym.

Odżywka dla słabych paznokci. Stopniowo wpływa na polepszenie się struktury paznokcia oraz zmiękcza skórki. Wygładza również skórę na dłoniach i nawilża.

6. PEELING Z SIEMIENIA LNIANEGO I OTRĄB
Łyżeczkę ciepłej wody mieszamy z łyżeczką miodu płynnego. Dodajemy 4 łyżeczki otrąb pszennych i tyle samo siemienia lnianego. Nałożyć na oczyszczoną twarz i lekko masować. Następnie spłukać chłodną wodą.

Bardzo dobry peeling dla osób ze skórą tłustą i mieszaną. Taki peeling lekko złuszcza naskórek, oczyszcza pory, a dodatkowo nawilża i odżywia.


Dodatkowe informacje.

Na początku stosowania wewnętrznie nasion lnu należy przyjmować małą porcję, następnie zwiększać wraz z czasem. Myślę, że po 3 tygodniach powinno zrobić się przerwę od stosowania siemienia, i po tygodniu przerwy można znów wrócić do kuracji.
Siemię lniane działa lekko przeczyszczająco.

Jeśli zamierzamy jeść mielone nasiona lnu to najlepiej mielić je na świeżo (pisałam o tym powyżej).

3 komentarze:

  1. Kiedyś byłam bardzo systematyczna w spożywaniu siemienia - co dzień je mieliłam i dodawałam do różnych potraw. ostatnio jakoś o nim zapomniałam bo zaczęłam jeść dużo innych rzeczy, pora powrócić do tych ziarenek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja aktualnie kończę 2 tydzień z jedzeniem siemienia i nie wyobrażam sobie wycofać go z mojej diety ;) Za dużo ma w sobie dobroci :D

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń