sobota, 6 grudnia 2014

ZIÓŁKO NA PIĄTEK - ARNIKA GÓRSKA dla skóry naczyńkowej i problematycznej.

Zaktualizowano: 01.2021

Nieco opóźnione ale jest :) Niestety teraz praca inzynierska, końcowe egzaminy oraz przygotowania do świąt spędzają mi sen z powiek.

Ziółko raczej nie z mojego regionu, pod ochroną więc prywatnie nie można go zbierać. Sprawdza się dla cery naczyńkowej, wrażliwej i z problemami. Na szczęście wciąż w sprzedaży, a jego świetnych właściwości jest bardzo dużo.



Co w sobie zawierają koszyczki arniki górskiej.
 - flawonoidy - przeciwutleniacze, działanie przeciwzapalne;
- karotenoidy - również przeciwutleniacze, prekursory witaminy A;
- fitosterole - wchodzą w skład olejku eterycznego;
- tymol - grzybobójczy, bakteriobójczy;
- kwasy (kawowy -antyoksydant, przeciwzapalny oraz chlorogenowy - przeciw: bakteryjny, wirusowy i grzybiczy)

Do czego stosować arnikę

Stosujemy do kosmetyków do twarzy i ciała, które mają łagodzić podrażnienia, zmniejszać opuchliznę i dezynfekować.
Bardzo dobrze nadaje się do cery naczynkowej oraz do skóry trądzikowej.
Bardzo dobrze wpływa na wchłanianie się wysięków, stąd nadaje się na podpuchnięte, zmęczone oczy. Koszyczek arniki można łączyć np. z nagietkiem na trądzik, rumiankiem - łagodząco, szałwią - przeciwzapalnie.

Co można z arniki wykonać w domu.

Oczywiście NAPAR
Łyżkę kwiatków zalewamy 100ml gorącej wody i parzymy pod przykryciem 15 minut. Stosujemy do przemywania skóry jako tonik (najlepiej dodać sobie inne ziółka i zrobić mieszankę ziołową).
Naparem można również spłukiwać włosy aby zmniejszyć ich przetłuszczanie się i zdezynfekować skórę głowy ;)

MACERAT z suszonej arniki

Macerat wykonujemy zalewając 2 łyżki suszonej arniki  150ml ciepłego oleju rafinowanego (np. słonecznikowego). Podgrzewamy do 70C i odstawiamy na noc, kolejnego dnia odcedzamy kwiaty, a olej butelkujemy do ciemnego szkła. Można zwiększyć stężenie substancji z arniki ponownie zalewając nowe suszone kwiaty podgrzanym maceratem, znów odcedzić po nocy.

Macerat sprawdzi się jako olejowe serum do twarzy zanieczyszczonej, naczynkowej. Idealnie nada się również jako faza olejowa do kremu do skóry naczynkowej.

NALEWKA arnikowa
Trzy łyżki suszu zalewamy 2 niepełnymi szklankami alkoholu (najlepiej ok. 60%). Przez dwa tygodnie potrząsamy nalewką 2x dziennie, następnie cedzimy i przechowujemy w ciemnym miejscu, najlepiej w ciemnej butelce.
Taka forma jest nieco lepsza niż napar - zawiera związki rozpuszczalne nie tylko w wodzie, ale również w alkoholu, oraz można ją dłużej przechowywać.
Nie stosujemy bezpośrednio na twarz! Najpierw należy rozcieńczyć: 1 łyżeczka nalewki na ok. szklankę wody.
Idealne na tonik, kompres na twarz, również sprawdzi się na siniaki (ułatwia wchłanianie się) oraz na obrzęki.

Arnikowa MAŚĆ
 2 łyżki suszu zmieszać z ośmioma łyżkami oleju. Macerować ok. 2 tygodni. Przesączony olej zmieszać w równej części (1:1) z lanoliną. Można dodać do tego nalewkę z arniki w stosunku 1:1:1.

Lanolinę można zamienić na wosk pszczeli lub roślinny. 

Bardzo dobra na obrzęki i trudno gojące się rany. Stosowana na zmiany skórne (trądzik, opryszczka, stare rany potrądzikowe) przyspiesza leczenie.

13 komentarzy:

  1. Jest kuszące! I ja też muszę w końcu zrobić to arnikowe mleczko:) trzymam kciuki za egzaminy, poważna sprawa! Mam znajomą, która studiowała biotechnologię, wczoraj właśnie dyplom odbierała ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o jak ja jej zazdroszczę :/ więcej w tym stresu i całej magicznej otoczki niż to jest warte :D

      Usuń
  2. Arnikowa maść dobra jest na bolące nogi ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. powoduje zmniejszenie opuchlizny, pewnie dlatego :)

      Usuń
  3. Powodzenia na egzaminach :) Ja miałam zrobic macerat z arniki i zapomniałam i jeszcze z bławatka no ale wszytko przede mną:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi braknie olejów na maceraty :D ciągle jakieś robię :D

      Usuń
  4. Cześć :) Pędzi ode mnie pytanie - jak rozumiem arnika służy tylko do użytku zewnętrzego? Czy istnieje jakis sposób, żeby uczynić z niej ziółka do zaparzania i popijania? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że można pić parzone ziółko arniki :) ja piszę głównie o aspekcie kosmetycznym, stąd nie ma tu takich informacji :)
      Arnika zaparzana i pita jak herbatka dobrze działa łagodnie przeciwbólowo oraz przyspiesza krążenie krwi (stąd zastosowanie w stanach zapalnych naczyń krwionośnych). Jest to jednak dość mocne zioło i nie należy z nim przesadzać stosując wewnętrznie. Można również arnikową nalewkę rozcieńczać w wodzie w celu podniesienia ciśnienia krwi (ok.10kropli nalewki na pół szklanki wody 2x dziennie) :)

      Usuń
  5. Ciao, to ja:D pisałaś, że wodorotlenek potasu będziesz kupować w chemii rzeszów i się tak teraz zastanawiam w związku z tym...czy Ty jesteś z Rzeszowa lub okolicy?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe :D no jestem z okolic Rzeszowa :) za pół roku, jak za mąż wyjdę, to przenoszę się na stałe do Rzeszowa :D Ty też z tych okolic, prawda? ;)

      Usuń
    2. O jaa, a ja teraz mieszkam w Rzeszowie :) hehe dobrze wiedzieć, że jest taka dobra dusza w pobliżu :)

      Usuń
    3. Znaczy się aktualnie studiuję więc okupuję Rzeszowskie akademiki :D więc gdzieś też po Rzeszowie się bujam :D
      Fajnie wiedzieć, że taka blogerka jest tutaj gdzieś nieopodal :)

      Usuń
  6. ciekawe pomysły, wykorzystam je u siebie w domu na pewno, nie ma opcji bez apteczki.

    OdpowiedzUsuń