sobota, 8 sierpnia 2015

ZIÓŁKO NA PIĄTEK - przeciwzapalna BABKA LANCETOWATA na wiele problemów skórnych

Sobotni poranek - ziółko napisałam wczoraj ale nie było kiedy go dodać :) Niestety plener ślubny dopiero był wczoraj, ale za to jaki. W pięknym lesie na mega miękkim mchu, gdzie całe stopy tonęły mi w zielonym podszyciu leśnym :D A potem tańce na piasku plaży, oh ah...ale było masakrycznie gorąco :D W domu byłam dopiero po 21..padłam spać na raz :D
Przejdźmy jednak do tematu:

Czy mieliście tak jak ja? Będąc małym dzieckiem, jak pojawiały się jakieś obrzmienia i ropienie rany, mama mówiła "pójdź po liść babkowy i przyłóż sobie do rany i owiń bandażem". Biegałam wtedy po trawniku i szukałam okrągłego listka. O dziwo działało. Wszystko co złe podchodziło pod powierzchnię i dużo szybciej goiła się ranka.

Teraz poczytałam i już wiem! Działanie ściągające zioła jakim jest babka, jest bardzo wysokie. Wiem również, że lepsze działanie wykazuje babka lancetowata niż babka zwyczajna, jaką zbierałam :)
Takie małe porównanie zdjęć podebranych gdzieś z internetów :D
Babka zwyczajna VS Babka lancetowata
Babka lancetowata posiada magiczne właściwości :D Skóry zanieczyszczone i sponiewierane przez kosmetyki będą ją kochać i wielbić ;D

Zacznijmy więc od zawartości.

W babce lancetowatej, a dokładnie w jej liściach, znajdziemy ciekawe składniki:
* flawonoidy - głównie bajkaleina i skutelareina, ale także luteolina i glukozyd apigeniny  -zwiazki uszczelniające naczynia krwionośne, silne filtry UV oraz przeciwutleniacze;
* kwasy:  fumarowy, cynamonowy, benzoesowy, wanilinowy
* śluzy - występują w dużych ilościach (w tym polisacharyd ramno-galakturonian), działają okluzyjnie, osłaniająco oraz łagodząco, dodatkowo zmiękczają skórę;
* sole mineralne - głównie krzem, potas, cynk i żelazo, bardzo wartościowy jest tutaj krzem, który działa regenerująco i naprężająco na skórę, powoduje wolniejsze jej wiotczenie;
* garbniki - jest ich aż ok. 7% w roślinie, właściwości ściągające, zmniejszające łojotok, silnie oczyszczające To one odpowiadają za ulgę podczas ugryzień owadów.
* fitosterole - stigmasterol, sitosterol i kampesterol; wzmacniają barierę naskórkową, zmniejszają utratę wody z naskórka, regenerują i nawilżają;
* witaminy - głównie witamina A, C i K.

Dla kogo babka lancetowata.

Liście babki mają wiele właściwości, które doceni każdy kochający ziółka w kosmetyce. Bardzo dobrze sprawdzają się przy skórze alergicznej, wrażliwej i podrażnionej. Łagodzą podrażnienia, działają ściągająco, zwężają pory oczyszczając je, dezynfekują skórę. Babka lancetowata, podobnie jak arnika, pomaga uszczelnić naczynia krwionośne. Dodatkowo przyspiesza regenerację naskórka.
Dawniej była stosowana głównie na otarcia, oparzenia, zranienia czy ugryzienia owadów. Jest silnie przeciwzapalna, zmniejsza obrzęki. W tym wypadku najlepiej stosować liście świeże, roztarte, przyłożone bezpośrednio do rany.

Babkę lancetowatą można znaleźć w większości maści na stłuczenia, a także do pielęgnacji skóry trądzikowej, tłustej oraz wrażliwej i podrażnionej. Dzięki właściwościom przeciwzapalnym znalazła również zastosowanie w płynach do higieny intymnej oraz w płynach stosowanych przy zapaleniu spojówek.


Działamy!

NAPAR

Z liści babki robimy napar. Odwar jest tutaj za silny jak na taką delikatną część rośliny (chyba, że zależy nam na wyciągnięciu krzemu, to warzymy jak najbardziej).
Napar sporządzamy z ok. 1 łyżki suszu na pół szklanki wrzątku. Po zalaniu odstawiamy na 15
 minut pod przykryciem, a potem odcedzamy i odstawiamy do wystudzenia.

Napar stosujemy w wielu celach:

* jako tonik - przemywamy nasączonym wacikiem skórę z podrażnieniami, krostkami, rozszerzonymi porami - tonik zdezynfekuje skórę, oczyści z nadmiaru sebum, złagodzi podrażnienia, przyspieszy regenerację naskórka;

* na zapalenie spojówek - waciki namoczone w naparze z liści babki przykładamy na oczy na ok. 10 minut. Waciki mają być nasączone, a nie tak mokre, żeby wlewało się nam do oczu :D Poza tym dobrze by było gdyby były letnie, a nie całkiem zimne;

* mgiełka odświeżająca - wlewamy do buteleczki z atomizerem, spryskujemy twarz w upały. Super działa, odświeża, dodatkowo działa przeciwzapalnie wspomagając pracę toniku;

* płukanka do włosów - dzięki właściwościom ściągającym i przeciwzapalnym oraz regenerującym, świetnie sprawdza się do włosów przetłuszczających się oraz z łupieżem. Płukankę stosujemy po myciu włosów jako finalne płukanie, wcierając płyn w skórę głowy;

* kąpiel - mocny napar (ok. 3krotnie silniejszy) dodajemy do wanny z ciepłą wodą. Kąpiel powinna trwać ok. 20 min. Stosujemy ją w celu zmniejszenia potliwości oraz przeciwzapalnie na zmiany skórne na plecach, podrażnienia po goleniu oraz łagodząco na strefy intymne.

* płyn do higieny intymnej - podczas zapaleń oraz w celu oczyszczającym można przemywać strefy intymne naparem z babki lancetowatej. Łagodzi ból, przyspiesza leczenie;

* rozcieńczalnik - to już moje widzimisie :D Napar z babki lancetowatej stosuję jako ciecz rozcieńczającą ziołowy wyciąg alkoholowy (w skład którego wchodzi również babka). Stosuję jako tonik dodatkowo stabilizowany etanolem, z właściwościami które można wyekstrahować tylko w ten sposób - wódą :D

* świetnie sprawdzi się również jako faza wodna w kremach, mleczkach i szamponach.

Na świeżo listki babki rozcieramy, miażdżymy np. widelcem aż zobaczymy sok zielonkawy. Przykłada się taką papkę do ropiejących ran, ugryzień, ranek potrądzikowych. Sok z babki dezynfekuje ranę, ściąga i łagodzi ból/ swędzenie.
Można stosować jako maseczkę na trądzik. Mam w planach zrobić maseczkę na rozszerzone pory...może taka kumulacja pomoże ;)

* nalewka z liści babki lancetowatej na włosy - 3 łyżki pokrojonych świeżych liści zalewamy wódką (0.5 l ) i odstawić na 10 dni. Po tym czasie odcedzić i wcierać w skórę głowy co 2-3 dni, do wykorzystania całości. Następnie zrobić przerwę 3 tygodniową.
Nalewka ta hamuje wypadanie włosów oraz poprawia ich wzrost i kondycję :)
Przepis w komentarzu (oryginał) od Martyny Miszmasz z bloga tyna-miszmasz.blogspot.com.
Nie byłabym sobą gdybym nie chciała tego wypróbować więc niebawem zaleję naleweczkę :)
 A ciekawostka: wysuszone liście babki lancetowatej dodawane są do niektórych tytoni fajkowych. Można je więc z powodzeniem palić, nie wiem jednak w jakich ilościach jest to bezpieczne ;)
A poza tym nasiona babki lancetowatej są bardzo odżywcze - zbierajmy nasionka i dajmy ptaszkom zimą :) Prawdopodobnie świetnie nadają się do karmienia np. kanarków ;)

Babka lancetowata rośnie wszędzie, więc nawet nie można powiedzieć, że nie ma się gdzie jej zebrać ;) Oczywiście przy ruchliwej drodze w mieście zbierać nie polecam ;)
Liście suszymy warstwami - schną bardzo ładnie i szybko. Wysuszone polecam pokruszyć, bo potem ciężko je miarką nabierać.
Suszone liście babki lancetowatej
W Rzeszowie babki lancetowatej dużo...i kwitnie właśnie :)

22 komentarze:

  1. Ciekawy tekst. Znam to ziółko,ale zawsze lubię dowiadywać się czegoś nowego ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też, dlatego czytam wszystko co mam możliwość czytać :) Księgi zielarskie mądre takie są :)

      Usuń
  2. U mnie się zawsze mówiło, że 'jak masz boloka, to liścia babkowego przyłóż'... :D Pomagało :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahaha :D Tak niedaleko mnie mieszkasz a już całkiem inne powiedzonka :D Tego mi nie mówiono :)

      Usuń
  3. moja mama robi nalewkę i tym naciera skórę głowy co 2-3 dzień i jest zadowolona z efektów, włosy szybciej rosną, nie wypadają jak szalone i jak dla niej jest super i ciężko mi ją namówić do spróbowania innej wcierki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O...dodam info do posta jak dopadne miejsca z myszką i podpięciem kompa do prądu :D
      A rozcieńcza to jakoś? I w jakiej proporcji zalewa alkoholem?

      Usuń
    2. 3 łyżki pokrojonej świeżej babki lancetowatej zalać pół litrem wódki i odstawić na 10 dni. Wcierać co drugi dzień, jak nalewka się skończy zrobić przerwę ok 3 tygodnie :)

      Usuń
    3. Dziękuję Ci bardzo <3 dobrze, że mam wódkę, muszę zrobić ;)

      Usuń
  4. Będąc dzieckiem korzystałam z dobroczynnej mocy babki lancetowatej, przykładając liście do skaleczeń :D Nie, nie pomyślałam aby je zmiażdżyć :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tak zapewne zadziałała gdy lekko zmiękła :D

      Usuń
  5. Muszę ją wypróbować jako tonik :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak! Jest niebywała jako tonik :D Wszyscy zachwycają się lawendą, rumiankiem, a o babce zapomnieli ;)

      Usuń
  6. Niezrównana dla astmatyków, jako napar.

    OdpowiedzUsuń
  7. Odpowiedzi
    1. Nie zajmie Ci to wiele czasu, wierz mi, jest dość popularnym chwastem :D

      Usuń
  8. Jak długo można przechowywać taką mgiełkę odświeżającą z liści babki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli nie konserwujesz - ok. 5 dni w lodówce. Wodne formuły szybko się zanieczyszczają mikrobiologicznie. Po 5 dniach zaparz od nowa, tak będzie bezpiecznie :)

      Usuń
  9. Prawdopodobnie dziala przeciwbiegunce musze wyprubowac.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja stosuję nalewkę z babki lancetowatej aby zapobiegć grypie żołądkowej. Kiedy grypa panuje wokół, ja popijam łyżkę dziennie i mam pewność że nie zachoruję. Czasem mi się tylko trochę poodbija, ale na tym koniec....

    OdpowiedzUsuń
  11. człowiek każdego dnia uczy się nowych rzeczy, polecę tego bloga znajomym.

    OdpowiedzUsuń