piątek, 16 grudnia 2016

Prezenty - co dostałam na Mikołaja, oraz rzeczy, które zamierzam nabyć :D

Mikołajki to fajny czas, prezenty i stopniowe przygotowania do Świąt Bożego Narodzenia. Uwielbiam ten czas, kolorowe lampki rozpraszające mrok, zapach pierników w domu i to oczekiwanie na Wigilię (zwłaszcza na uszka z barszczem, które uwielbiam!).

Dziś będzie prezentach.
W tym roku, wraz z dwiema siostrami i ich mężami, oraz oczywiście z moim małżonkiem, bawiliśmy się w Mikołajki. Wiecie - losowanie, potajemne robienie prezentów. Nie ukrywam, że był to nie lada wyczyn, żeby prezenty znaleźć ;)
Ja dostałam, nie wiem od kogo, ale przepiękny prezent. Drugi prezent kupiłam sama sobie za grosze :)

Pierwszy i najlepiej utrafiony prezent: PRZEPIŚNIK WIEDŹMY
Tylko na niego spójrzcie - cudo. Z wierzchu jakby ze skóry, ze złotymi napisami, wewnątrz piękna strona startowa (nawet z moją "Druidką" <3), grube i kremowe kartki, bardzo mądra adnotacja.
Ja nadal w ochach i achach biorę ten prezent do ręki i rozkoszuję się samym posiadaniem takiego cuda.
Jeszcze nie napisałam w nim ani słowa i ciężko będzie mi się zabrać do tego, żeby takie coś pobrudzić (też tak macie?:D).





Chociaż plany już są - na stronach początkowych spiszę półprodukty, ich rozpuszczalność, pH w którym są stabilne, procent w kosmetyku. Na stronach dalszych moje doświadczenia z emulgatorami, substancjami zagęszczającymi, detergentami i stabilizatorami emulsji. Pozostała część to część na przepisy, nie tylko te udane, ale również nie udane - ku przestrodze sobie :)
Piękny prezent prawda? :)

Prezent, który zrobiłam sama sobie to zegarek. Nie jest to zegarek za kilka stówek, nie mam na to aktualnie funduszy. Jest to zegarek tani z Aliexpress (w końcu nauczyłam się robić tam zakupy). Motywem głównym są koty. Tak...koty, bo koty to moja mała miłość. Na każdą godzinę inny kot, jeden się pręży inny słodko śpi. Uroczy gadżet i w sumie, jak za takie pieniądze, bardzo ładnie i solidnie wykonany :) Całość z darmową wysyłką z Chin za całe 7zł :D

Co jeszcze mi się marzy?  Większość tych marzeń zamierzam nabyć za pierwsze wypłaty :D

W kwestii moich zainteresowań:
1. Zestaw zlewek, brakuje mi tych szklanych, wygodniej się w nich rozpuszcza emulgatory.
2. Wodorotlenek potasu - do robienia mazistych mydełek, przerabiania na szampony, mydła w płynie pod prysznic.
3. Książka "Receptura kosmetyczna z elementami komsetologii" (na fotce starsza wersja), żeby się doszkolić.
4. Waga z dwoma miejscami po przecinku, ja mam z jednym miejscem przez przypadek, pomyliłam aukcje. Ciężko odważyć 0.25g..
5. Kolejna książka do doszkolenia się : "Skarby natury w kosmetyce".
6. Profesjonalny zestaw do destylacji prostej...marzy się :P
Jeśli chodzi o sprawy kosmetyczne:
1. Tusz Zuii Organic, znaleziony na jednym blogu. W pełni naturalny...kusi :)
2. i 3. Pędzle - do różu i rozświetlacza.
4. Lokówka do grubych loków - cudo. W końcu mam na tyle długie włosy, że jest co kręcić :)
5. Nowe szminki...pokochałam szminki :D
Coś użytkowego:
1. Miękki i pluszowy szlafrok z dopasowanymi kapciami. Komu się nie marzy coś takiego? Najlepiej jak najbardziej puszyste i pluszowe :D
2. Toaletka z prawdziwego zdarzenia, żeby nie trzymać kosmetyków w szufladzie w komodzie... Niestety teraz nie ma na nią miejsca, ale kiedyś na pewno będę ją mieć...z lampami wokół lustra :D
3. Buty, marzenie od kilku lat. Diva Darcie Black Dr. Martens ...kosztują dużo, 5 stówek około :( Ale są takie cudowne..klasyczne i eleganckie, a do tego lekko rockowe i ponoć meeeega wygodne :D

Marzenia...gdyby nie one to nie byłoby sensu zarabiać pieniędzy. Na coś w końcu trzeba je pożytkować :D

Tymczasem idę zapisywać w Przepiśniku Wiedźmy swoje rzeczy...:D Są emocje <3

14 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Nom, genialny :D Nie wiem gdzie można coś takiego kupić, ale geniusz :D

      Usuń
    2. Ja mam wrażenie, że ten przepiśnik został zrobiony na zamówienie:) Piękny jest

      Usuń
    3. Też coraz bardziej się w tym utwierdzam, bo nigdy takiego nie widziałam :) Jest tym bardziej wyjątkowy dla mnie <3

      Usuń
  2. Taki zestaw do destylacji marzy mi się od wielu lat:) Mam pytanie dotyczące olejów nierafinowanych, rzadko używałam rokitnikowego i tamanu, kończą im się daty ważności za kilka tygodni a jeszcze większość buteleczki została. Czy jeśli podzielę je na porcje i włożę do zamrażarki to przetrwają dłużej? Będę mogła z nich coś zrobić np za rok?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zazwyczaj jeszcze stosuję oleje przez kilka tygodni po dacie ważności, one po prostu mogą w tym czasie zacząć jełczeć.
      Nigdy nie mroziłam oleju, nie wiem jak się zachowa po odmrożeniu. A może zakonserwuj czymś olej (choćby witaminą E, na chwilę wystarcz).
      Ewentualnie przerób na mydło :)

      Usuń
  3. czemu nie podlinkowałaś produktów, buuu :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo to tak ogólnikowo :D Np. pędzle...jest ich dużo i jest w czym wybierać, buty to już w ogóle abstrakcja, szminki sama nie wiem jaki chcę dokładnie kolor a zestaw do destylacji jest wszędzie :D To takie plany Tyśku :D Jak będę kupować to będę szukać po sklepach :D

      Usuń
  4. Toaletka to świetna sprawa, chociaż ja trochę "Zwaliłam" - kupiłam metalową toaletkę, która jest ŚLICZNA, ale... nie ma półek. Muszę dorobić do niej jakąś szafkę na kosmetyki XD
    drewniany-most.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepiśnik Wiedzmy! Najlepszy prezent hahah :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Glinka wcale nie taki powalający, większość to takie opowiadanie o historii i paplanina ogółem, za mało treściwych informacji, takich rzeczywiście przydatnych. Są oczywiście pewne rozdziały warte uwagi, ale kupować nie polecam. Może poszukaj w bibliotekach? Ja tak zrobiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jaram się tym przepiśnikiem wiedźmy :D A Morningstar to nie jest moje rodowe nazwisko, tylko część aliasu :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetnie napisany artykuł. Mam nadzieję, że będzie ich więcej.

    OdpowiedzUsuń