piątek, 18 lipca 2014

Wyciągi alkoholowe.


Zaktualizowałam: 11.2019 

 Wyciągi alkoholowe (macerat, nalewka, łac. Tinctura) to jedna z najprostszych i najlepiej sprawdzonych form przechowywania cennych właściwości ziół i nie tylko. Za pomocą alkoholu jesteśmy w stanie pozyskać bardzo dużą ilość związków działających leczniczo z każdej części rośliny: począwszy od korzenia, poprzez łodygę, liść, kwiat, owoc, korę i inne formy, jakie posiada interesujące nas zioło.

Alkohol (a dokładnie etanol, bo o tym alkoholu tutaj mowa) jest nie tylko doskonałym rozpuszczalnikiem, ale również świetnym konserwantem i promotorem przenikania. Standardowym stosowanym stężeniem jest 70% stężenie alkoholu w wodzie - uznano, że dla większości związków roślinnych rozpuszczalnych w etanolu, to stężenie jest optymalne. 70% etanol działa najlepiej także jako konserwant, powoduje prawie całkowitą dezynfekcję zarówno bakterii, jak i drożdży i pleśni. Jest to bardzo ważna cecha, ponieważ zależy nam na tym, żeby wyciąg alkoholowy nie pleśniał, nie mętniał i nie zmieniał swoich właściwości przez długi czas. 

Stężenie alkoholu etylowego w wyciągu nie zawsze będzie musiało być takie same, wszystko zależy od tego jakie związki chcemy uzyskać, czy zależy nam na ogólnej nalewce, czy celujemy w konkretne związki roślinne. Przykładem mogą być np. garbniki, które bardzo dobrze rozpuszczają się w wodzie, a alkohol tylko zwiększa nam możliwość ich maxymalnego przejścia do roztworu - taki wyciąg (np. z kory dębu, bogatej w składniki garbujące) wystarczy, gdy stężenie etanolu będzie wynosiło 25 - 30%. Jeśli jednak nie zależy nam na składnikach częściowo hydrofilnych, a celujemy w składniki źle rozpuszczalne w wodzie, natomiast dobrze w rozpuszczalnikach typu etanol (np. żywice z pędów sosny) to stężenie alkoholu musi być znacznie większe od stężenia wody i wtedy dobrze sprawdzi się nalewka 90%.

Na pewno nie raz spotkaliście się z nalewkami ziołowymi w aptece. Bardzo znaną nalewką ziołową jest nalewka z podbiału czy z prawoślazu (przy problemach z górnymi drogami oddechowymi), nalewka z arniki (przy siniakach i wybroczynach) czy nalewka z jeżówki (przeciwwirusowa, budująca odporność). 
Nalewki apteczne nie są drogie, natomiast są niestety strasznie rzadko polecane i nie zawsze dostepne, a właściwości mają cudowne. Ze swojej strony polecam ogromnie nalewkę z arniki: perfekcyjnie radzi sobie z siniakami i pękającymi naczynkami, wcieramy ją przy pojawiających się krwiakach - porównywalna z heparyną.

Ziołowe wyciągi można sobie wykonać samemu, zwłaszcza gdy mamy dostęp do surowca dobrej jakości i zależy nam na przechowaniu jego właściwości na dłużej.

WYKONYWANIE

Wyciąg alkoholowy możemy wykonać zarówno z świeżych, jak i suszonych części roślin. Najbardziej zalecanym stosunkiem stężenia ziół do rozpuszczalnika (alkoholu) jest 1:10, czyli na 1 część ziół dajemy 10 części rozpuszczalnika (na 10g ziół - 100g alkoholu).

1. Przygotuj najlepiej słoik, albo inne naczynie ze szkła. To najbardziej obojętne tworzywo z jakiego mamy możliwość korzystać. Przed wykonaniem najlepiej je przelać wrzątkiem, albo wyprażyć w piekarniku.

2. Jeśli wykonujesz wyciąg na częściach świeżych;
-  (liść, kwiat, łodyga, kora) - postaraj się ich nie myć, a jeśli są mocno okurzone lub ubrudzone ziemią to przepłucz przez moment w chłodnej wodzie, następnie delikatnie osusz ręcznikiem
- (owoc, korzeń) - oczyść z ziemi, pozostałości wymyj pod bieżącą wodą (korzenie i kłącza dobrze myje się szczotką z miękkim włosiem), następnie osusz i pokrój na mniejsze kawałki
Jeśli wykonujesz wyciąg na suszonych częściach roślinnych: wg Farmakopei najlepszym rozwiązaniem jest dość duże rozkruszenie ziół, najlepiej utrzeć je w moździerzu lub przetrzeć przez sito. To ułatwia ekstrakcję alkoholem i zwiększa jakość wykonanego wyciągu.

3. Dobierz stężenie alkoholu do substancji, na której Ci najbardziej zależy (o dobieraniu rozpuszczalników do konkretnych grup substancji pisałam TUTAJ). Jeśli nie wiesz, czy np. za działanie okluzyjne i nawilżające w kwiatach lipy odpowiadają flawonoidy, może śluzy, a może alkaloidy, to polecam sięgnąć na stronę doktora Henryka Różańskiego, albo po prostu trzymać się bezpiecznego stężenia 70%.

4. Pamiętaj o proporcji 1:10 (zioła do rozpuszczalnika). W nalewkach owocowych też często się to sprawdza.

5. Cały surowiec zalewamy alkoholem i odstawiamy na 7 - 14 dni w ciemne miejsce (szafka się dobrze sprawdzi). Jeśli używamy porcelanowego pojemniczka, albo owiniemy słoik folią aluminiową to możemy zostawić wyciąg na blacie szafki. Promienie słoneczne degradują związki chemiczne, bardzo dobrze to widać na chlorofilu, zielonym barwniku roślinnym. Wystarczy doba nastawionego wyciągu na słoneczku i wyciąg z pięknie zielonego staje się brunatny.

6. Wstrząsamy! Codziennie staramy się zamieszać, wstrząsnąć naszą nalewką. Jeśli jest na częściach świeżych - mieszamy tak, żeby a powierzchni nie unosiły nam się cały czas te same nie zanurzone części roślinne, minimalizujemy ryzyko zepsucia.

7. Po 7 - 14 dniach odcedzamy zioła na sicie lub przez gazę. Odciskamy. Żeby zachować bezpieczne stężenia związków leczniczych uzupełniamy nalewkę alkoholem do takiej objętości, jaką dawaliśmy na początku (zwłaszcza jeśli robimy nalewkę na suszu). Czyli: jeśli wlaliśmy 0,5l alkoholu 70%, a otrzymaliśmy po odciśnięciu ziół 350 ml nalewki, to dolewamy 150ml alkoholu 70%.

8. Butelkujemy.

PRZECHOWYWANIE

Przede wszystkim jeśli zależy nam na zachowaniu właściwości wyciągu, to pojemik/butelka na nalewkę powinna być z ciemnego szkła, szczelnie zamknięta. Nie obawiamy się wtedy działania promieniowania słonecznego w tak dużym stopniu, jak wtedy gdy wyciąg będzie w butelce transparentnej.
Najlepiej jest wyciągi alkoholowe przechowywać w ciemnych i suchych pomieszczeniach, najlepiej w szafce lub piwnicy.

Koniecznie opisujemy pojemniczek. O ile nalewki z świeżych truskawek nie musimy się obawiać i możemy ją pić dowolnie (oczywiście z dozą umiaru ;)) to nalewki ziołowe, jak np. z glistnika jaskółcze ziele albo wrotyczu, warto jest opisać: nie tylko nazwą i datą wykonania, ale jak uczono mnie na kursie zielarskim: zapisać łacińską nazwę zioła. Wtedy nawet gdyby nalewka wpadła w niepowołane łapki, to osoba jest w stanie rozszyfrować jaka roślinka znajduje się wewnątrz :)

Farmakopea zaleca maksymalne przechowywanie wyciągów alkoholowych przez 2 lata. Po tym czasie oczywiście wyciąg się nie psuje, ale zmienia się jego skład, budowa wyciągniętych związków. Wewnętrznie zatrzymałabym się po 2 latach ze stosowaniem wyciągu alkoholowego, zewnętrznie natomiast chyba nie byłabym aż tak restrykcyjna :)

Na zdjęciu świeże kwiaty bławatka w standardowym 70% alkoholu. Po zrobieniu zdjęcia wylądowały w szafce i czekają na swoje 5 minut w kosmetykach :) 





INFO: etanol = alkohol etylowy = w tym poście zapisuję to również jako alkohol. Powszechnie mówimy, że "pijemy alkohol" albo "w winie jest 14% alkoholu" - tym spożywczym alkoholem jest etanol, dlatego stosuję tutaj to nazewnictwo. Czysty etanol spożywczy to inaczej nasz spirytus, ma 96%. Alkohol 70% uzyskamy poprzez zmieszanie etanolu = spirytusu z wodą, najlepiej wygotowaną, źródlaną, destylowaną.

4 komentarze:

  1. Dziękuję, w końcu znalazłam przepis jak zrobić macerat z alkoholu- że trzeba wstrząsać itd. Na innych blogach opisane jest tylko że zalewamy alkoholem i po 2 tyg zlewamy do butelek, a niestety nie każdy wie jak zrobić prawidłowo macerat od a do z.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne, ważne,a przede wszystkim profesjonalne informację, za które jestem bardzo wdzięczna!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy alkohol izopropylowy nadaje się do zrobienia maceratu?

    OdpowiedzUsuń