Często widząc w kremach magiczne oleje o magicznych właściwościach, pędzimy na stronę producenta takowych olei i kupujemy. Oleje mamy różne, ale należy pamiętać, że olej zazwyczaj (o ile nie zawsze, nie wiem więc nie ujednolicam) jest pozyskiwany z nasion/ owoców. Kokos, rzepak, słonecznik i inne, mają oleiste owoce.
Sialiście kiedyś marchew do gruntu? Nasionka marchwi są tycie :D Pozyskanie z nich oleju musiałoby być mega pracochłonne i drogie. Zwykły olej tłoczony z nasion marchwi nie kosztuje mało, zwróćcie uwagę podczas zakupu ;)
Dlatego najczęściej w sklepach olej z marchwi jest maceratem. Ja taki macerat właśnie wykonałam i podzielę się z wami niebagatelnymi właściwościami tego oleju, oraz prostotą jego wykonania.
Wykonanie
Marchew (najlepiej jak najmniej chemiczną, z jakiegoś targu od babuszki :D) ścieramy na tarce na małych oczkach. Następnie zalewamy olejem słonecznikowym (lub innym jaki nam służy), najlepiej nierafinowanym. Olej powinien zakryć nam marchew. Odstawiamy w nasłonecznione miejsce na ok. 2 tygodnie.
Mieszamy codziennie, jeden raz w zupełności wystarczy.
Po upływie 2 tygodni zlewamy olej. Marchew zmieni się w taką trochę papkę ;)
Olej przechowujemy w lodówce.
Nie wykonuję maceratów na gorąco, bo mam wrażenie, że połowę dobrych składników bezczelnie zabijam.
Olej słonecznikowy jest jasny. Zmienia on barwę już w pierwszych dniach na ślicznie pomarańczowy kolor :D
Właściwości
Sam korzeń marchwi jest bogaty w wiele minerałów i substancji czynnych, jednak nie każda z nich całkowicie przechodzi do fazy olejowej. Przede wszystkim w maceracie znajdziemy beta-karoten (prowitaminę wit. A), tokoferol (wit. E), fitochinon (wit. K), olejek eteryczny, saponiny.
Część substancji obecnych w marchwi, jak ryboflawina (B2), rutyna, niacyna (B3), witamina C, biotyna (B7), związki mineralne (miedź, żelazo, wapń, jod), do maceratu przechodzi, ale w mniejszej ilości. Rozpuszczają się bowiem w wodzie, a wody w maceracie mamy tyle, ile w samej marchwi dostarczyliśmy;)
Karoteny wykazują silne działanie przeciwstarzeniowe, regenerujące i nawilżające. Beta - karoten zostaje przekształcony w skórze w witaminę A, którą ceni się w pielęgnacji skóry.
Macerat ma również działanie silnie przeciwzapalne, obronne, ochraniające przed promieniowaniem UV i łagodzące.
Dodatkowo w połączeniu z olejem macerat ten ma właściwości zmiękczające, wygładzające i napinające skórę. Olej z nasion słonecznika ma sporą zawartość witaminy E, która dobrze konserwuje olej.
Dodatkowo olej z marchwi ma, przez wszystkich uwielbiane, właściwości opalające. Kolor skóry zmienia się na ciepły, lekko brązowy kolorek opalenizny.
Fajną właściwością jest także działanie antyoksydacyjne, które zapobiega powstawaniu zmarszczek.
Do czego stosować.
Macerat nakładany na włosy nadaje im złotawo-rudy połysk. Jest bardzo dobry do włosów przesuszających się.
Można wcierać go bezpośrednio w skórę twarzy i ciała, lub stosować jako dodatek do kremu lekko brązującego. Doskonale sprawdza się do kosmetyków po opalaniu, dla skóry łuszczącej się i dojrzałej. Świetny będzie dla trądzikowców ponieważ olej słonecznikowy nie jest komedogenny (czyli po prostu nie zapycha) i bardzo dobrze się wchłania, nie pozostawiając tłustego filmu na skórze.
Cena takiego maceratu jest niewielka, a właściwości ogromne ;)
Ja ten macerat dodam do tłustego kremu na zimę, wtedy skóra tak jak latem potrzebuje ochrony, a dodatkowo może uda mi się zatrzymać lato na skórze ;)
Marchewkowa moc witamin dostarczona z zewnątrz! Nie zapomnijcie także podchrupywać marchwi, od wewnątrz działa także pozytywnie ;)
Wydaje się, że sprzyjałby mojej skórze :)) Lubię taką naturalną pielęgnację. Pozdrawiam serdecznie :*
OdpowiedzUsuńWłaśnie dla mojej jest również stworzony :) Trzeba macerować, cuda wychodzą z tego :)
Usuńwiem, że już niedługo taki macerat będę robić :)
OdpowiedzUsuńJa też skusiłam się na robienie, ale tylko dlatego, że nie chciałam zamawiać bo przesyłka droższa niż olej :D
UsuńŚwietna sprawa;) być moze sobie zrobiętaki macerat ;)
OdpowiedzUsuńPolecam, taką ilość beta-karotenu to chyba tylko z marchwi da sie pozyskać :)
UsuńUwielbiam to warzywo również jako dodatek w kosmetyce:)
OdpowiedzUsuńZastanawia mnie jak zrobić z tego napar, czy będzie działało również ;) W kosmetyce to mój pierwszy raz z marchewką :D
UsuńŚwietny pomysł, jakoś nigdy nie pomyślałam o robieniu maceratu na marchewce:) Przymierzam się do zrobienia maceratu na soi, powiedz, robiłaś już coś takiego?
OdpowiedzUsuńNa soi? Nie słyszałam nawet o takim, ale zapewne maceruje się podobnie, lub na gorąco :) Ma jakieś super właściwości?
UsuńA co Ty na to gdyby zrobić krem z maceraru. Dodałbym olej kokosowy i trochę wosku pszczelego. Co o tym sądzisz?
OdpowiedzUsuńZawsze kupowalam gotowa wit E ale teraz zaczne macerowac nie sadzilam ze samemu mozna zrobic a to taki prosty sposob :)
OdpowiedzUsuń