Postawiłam więc na krem lekki. Do pracy dojeżdżam samochodem, z parkingu mam kilka kroków do budynku. Nie ma więc konieczności nakładania ciężkich, ochronnych kremów. Na spacery taki ciężki krem zawsze mam i używam go tylko w ekstremalnych warunkach.
Co znalazło się w moim kremie:
* hydrolat rumiankowy - sama destylowałam kiedyś i teraz miał okazję doczekać się zużycia w kosmetyku, a nie tylko jako tonik. Rumiankowy destylat działa łagodząco, przeciwzapalnie i tonizująco.
* olej kokosowy - pozwala utrzymać dobry poziom nawilżenia skóry, działa antyseptycznie, przeciwrodnikowo i pobudzająco na procesy regeneracji naskórka (TU)
* macerat z amli (na oleju słonecznikowym) - amla to agrest indyjski. Macerat łączy właściwości amli: antyoksydacyjne, ściągające, poprawiające elastyczność skóry, z właściwościami oleju słonecznikowego: oleju lekkiego, zmiękczającego i wygładzającego skórę (TU)
* alantoina - zmiękcza i nawilża skórę (TU)
* sorbitol - również zmiękcza i wygładza skórę (TU)
* witamina A (palmitynian retinylu) - w skórze przekształacany jest w retinol, działający ujędrniająco, rozjaśniająco i regenerująco (TU)
* witamina E - silny przeciwutleniacz, ochrona przed słońcem oraz wspomaganie regeneracji naskórka. (TU)
* prowitamina B5 (pantenol) - łagodzi, poprawia regenerację i nawilża (TU)
* ekstrakt z rumianku pospolitego - łągodzi i koi, działa przeciwzapalnie i łagodnie rozjaśniająco, oraz ułatwia regenerację naskórka (TU)
* kolagen i elastyna - regenerują, nawilżają i wygładzają skórę (TU)
* olejek eteryczny z rumianku rzymskiego - łagodzi podrażnienia, wysypki, problemy skórne, będąc tym samym bardzo łagodny nawet dla delikatnej i wrażliwej skóry (TU)
* alkohol cetylowy - poprawia stabilność kosmetyku, nadaje lepszą smarowność (TU)
* baza samoemulgująca - zbiór substancji umożliwiających połączenie wody z olejem (TU)
* guma ksantanowa - również poprawia stabilność emulsji (TU)
* konserwant - koniecznie! :D mój krem musi stać w takim miejscu, w którym łatwo mi po niego sięgnąć (TU)
Oleje stanowiły 15% kremu, natomiast dodatki 10%. Krem więc jest bardzo lekki.
Wykonanie
Wykonanie kremu jest takie samo jak w kremie pod oczy, który dodałam jakiś nieco ponad miesiąc temu, o TU. Ta baza jest na prawdę bardzo prosta w obsłudze, ciężko coś zepsuć. Chociaż może być problem z gęstością uzyskanego kremu...ale dodając odrobinkę masła, albo zwiększając ilość bazy emulgującej, możemy otrzymać gęstszy kremik.
Krem pozostawiłam do wystudzenia. Pojemniczek wybrałam taki ciemny, żeby krem nie miał za wiele jasności od słoneczka :D Chociaż z tym teraz jest ogromny problem, bo słońca mało.
Słoiczek jest szklany, więc go wyparzyłam, przetarłam spirytusem i załadowałam do niego krem. Krem zamknęłam wieczkiem, ale szczelniej zakręciłam dopiero po ok. dobie. Żeby krem mógł wystygnąć i lekko odparować.
Szklany słoiczek mam ze strony Allinpackaging: taki :D Za jeden słoiczek płacimy około 3.50zł, a mamy porządny słoiczek z grubego, ciemnego szkła, z dodatkowym wieczkiem i zakrętką. Estetyczne i praktyczne :)
Opinia
Krem jest rzadki, mocno pachnie ziołami (nie koniecznie rumiankiem) - to jest to co w swoich kremach uwielbiam. Są takie jak lubię - nie są gęste i są pachnące!
Na skórze rozprowadza się bardzo kremowo, lekko, wchłania się dopiero po kilku sekundach, więc nie zaciągam sobie skóry podczas wcierania kremu.
Pod podkład jest perfekcyjny, wchłania się do matu. Na wierzchu pozostawia cieniuteńką warstewkę, w którą super wchłania się podkład i puder. Minerały również trzymają się na nim świetnie.
Krem nadaje się zarówno na twarz, jak i na delikatną skórę wokół oczu. Łagodzi skórę, mam wrażenie, że zmniejsza stany zapalne. Nie zmniejsza porów, bo nie w tym jego rola, ale za to zmniejsza ich czopowanie się i tym samym zapobiega powstawaniu ropnych krostek.
Nie powoduje powstawania suchych skórek na twarzy. Co dla mnie jest ogromnie ważne, bo nic tak nie psuje mi dnia, jak podkreślone podkładem suche skórki.
Jego minusem jest na pewno fakt, że jeśli skórę mamy suchą i właśnie złuszczoną, to krem nie radzi sobie z szybkim jej natłuszczeniem. Dlatego mam na to sposób i na noc stosuję bardziej odżywcze i tłustsze kremy.
Skóra jest zdrowsza, przyjemniejsza w dotyku i chce ze mną współpracować. Mój ulubiony rumiankowy kremik, wypasiony witaminkami. Nie da się ukryć, mój nr. 1 wśród ostatnio robionych kremów (które powstawały, ale nie było sensu o nich pisać).
Poza tym mam jakąś nieokreśloną słabość do rumianku...najchętniej wszystkie kosmetyki oparłabym właśnie na tym niepozornym ziółku :)
Zazdroszczę talentu w robieniu kosmetyków. Ja nawet nie miałabym czasu tym się zająć, dlatego stawiam na gotowce.
OdpowiedzUsuńHehe nie ma czego zazdrościć, to prostsze niż pieczenie ciasta :D Gotowce i u mnie są, niektóre kosmetyki to nadal za wysoki level dla mnie :D
UsuńZapraszam częściej :D
OdpowiedzUsuńZajrzałam tu pierwszy raz, jestem pod wrażeniem, ogromnym wrażeniem, że sama robisz kosmetyki! Zostanę tu na dłużej. Masz gdzieś wpis o tym, jak się to robi?
OdpowiedzUsuńTutaj pisałam jak taki kremik zrobić: http://green-clear-mind.blogspot.com/2016/11/krem-pod-oczy-nawilzajacy-i-anty-aging.html
UsuńCieszę się, że się podoba :D Polecam samej zacząć, to wciąga :)
Widać, że leciutki. Też muszę sięgnąć po zioła i zacząć dodawać je do kosmetyków. Tylko czaję się na kawiarkę :)
OdpowiedzUsuńJa kawiarkę dopadłam kiedyś na olx za grosze :)
UsuńI tak, lekki i idealny na dzień :) Nie wyobrażam sobie cięższego na dzień pod podkład :D
Może zainteresuje Cię lecznicza woda z filtra redox, który niweluje działanie wolnych rodników. Woda ta wzmacnia odporność organizmu, ochrania przed chorobami.
OdpowiedzUsuńWierzę, że jest super :P
UsuńCiekawy wpis. Warto było tutaj zajrzeć
OdpowiedzUsuńświetny ten blog i ciekawe treści
OdpowiedzUsuńświetny blog, ciekawe wpisy
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się ten wpis
OdpowiedzUsuńfajny artykuł, będę tu wracać
OdpowiedzUsuńCiekawy artykuł - tego akurat nie wiedziałam, spróbuję w domu.
OdpowiedzUsuńRumianek jest dobry na wszystko, nawet na drobne otarcia, koi i regeneruje, trzeba tylko uważać bo może lekko wysuszyć.
OdpowiedzUsuńOby więcej takich wpisów!
OdpowiedzUsuńczyli można i w ten sposób
OdpowiedzUsuń