Ostatnio robiłam sobie kremik pod oczy, ale niestety dodałam za dużo olejku eterycznego miętowego i tak chłodził mi oczy, że nie dało się ich otworzyć, bo łzawiły :D
Tamten krem spożytkowałam do ciała, a pod oczy wykonałam sobie inny krem, lżejszy i bez mega miętowego zapachu.
Zależało mi na tym, by z półproduktów które posiadam, stworzyć coś lekkiego, nawilżającego, regenerującego i odpowiedniego pod moje wiecznie podkrążone oczy :)
Kremik jest lekki, bogaty w substancje aktywne oraz pełen ziół.
W moim kremiku pod oczy nie mogło zabraknąć ziół. Zioła mają w sobie ogrom substancji, które działają leczniczo. Niektóre czyste substancje, uzyskane poprzez syntezę albo wyodrębnienie z materiału roślinnego, nie działają tak, jak te wyciągnięte kompleksy z roślin.
W kremie użyłam:
* napar z koszyczka rumianku - rumianek łagodzi wszelkie podrażnienia, zmiękcza skórę oraz ją rozjaśnia; jest bardzo łagodny i nie wywołuje alergii;
(o rumianku: TU )
* napar z koszyczka arniki - bardzo ładnie zmniejsza obrzęki pod oczami, działa przeciwzapalnie;
(o arnice: TU)
* napar z ziela świetlika - chyba nie ma kremu pod oczy, który tego ziółka nie zawiera :D Jest przeciwzapalne, zmniejsza opuchliznę, łagodzi delikatną skórę wokół oczu;
(o świetliku: TU)
* ekstrakt z rumianku - ekstrakt na wodzie i glicerynie kupiony w e-naturalne, wykazuje działanie takie samo jak napar z koszyczka rumianku, czyli łagodzi, rozjaśnia i wygładza skórę pod oczami;
* witaminę E - witamina młodości, zmiękcza skórę, zwalnia proces starzenia się oraz chroni przed promieniowaniem UV;
* kofeinę farmaceutyczną - kofeina bardzo dobrze chroni przed promieniowaniem UV-B, zmniejsza obrzęki pod oczami zwężając naczynia krwionośne i napina skórę;
* macerat z korzenia łopianu na oleju ze słodkich migdałów - olej ze słodkich migdałów jest lekki i bardzo delikatny, dlatego jest wręcz wskazany pod oczy. Do tego związki z korzenia łopianu nawilżają, łagodzą podrażnienia;
* macerat z koszyczka arniki na oliwie z oliwek - związki zmniejszające wysięk z kwiatów arniki i właściwości oliwy z oliwek pozwalają uelastycznić skórę pod oczami i zmniejszyć cienie;
(o obu maceratach pisałam: TU)
* olejek eteryczny z drzewa różanego - doskonały na zmarszczki, silnie regenerujący. Ma cudowny zapach herbaty earl-grey :) jednak do tej ilości kremu dodałam 1 kroplę, żeby nie przesadzić jak z miętowym. W tej ilości jest wyczuwalny, ale nie podrażnia;
* kwas hialuronowy, NMF oraz d-panthenol - które łagodzą, intensywnie nawilżają i wygładzają
* emulgator Cosmedia SP - emulguje na zimno, nie ma konieczności podgrzewania olei ani fazy wodnej;
* konserwant - zawsze konserwuje kremy. Do kremu pod oczy dodałam klasycznie 1% konserwantu (czyli 0.1g). Wolę zakonserwować krem niż pod oczy nałożyć namnażające się w kremie potwory :D
(Linki do produktów: ekstrakt z rumianku, witamina E, kofeina farmaceutyczna, olejek z drzewa różanego, NMF, d-panthenol, kwas hialuronowy, emulgator, konserwant)
Wykonanie:
Korzystając z moich prób udało mi się znaleźć świetny sposób na robienie kremu na Cosmedii SP.
1) Zrobiłam napar i odważyłam odpowiednią ilość.
W jeszcze ciepłym naparze rozpuściłam kofeinę. Jeśli kofeina zbija się wam w grudki na dnie, to jest na to sposób: lekko podgrzać fazę wodną i patykiem (ja mam taki jak z lodów świderków, taki okrągły z płaskimi końcami) rozcieramy największe grudki na dnie. Mieszadełkiem jest ciężej to zrobić, stąd polecam patyk :D
Kofeina nie jest wrażliwa na podgrzewanie.
2) Do fazy wodnej dodaję emulgator Cosmedia SP i mieszamy.
Ja najpierw mieszam mieszadełkiem, a gdy zaczyna robić się ładny żel, wyciągam mieszadełko i ucieram krem tym samym patykiem, co rozcierałam kofeinę. Żel ucieram do momentu, aż znikną mi w żelu nieroztarte grudki emulgatora. Ten etap jest bardzo ważny, bo gdy dobrze rozetrzemy emulgator to łatwiej zemulguje się nam olej i substancje aktywne.
Ucieranie zajmuje mi ok. 2-3 minuty :)
3) Dodaję cały olej i ucieram nadal. Konsystencja robi się najpierw taka jakby powarstwiona, ale dosłownie w minutkę z żelu robi się gładki krem. Ucieram sobie jeszcze troszkę, żeby mogły zajść odpowiednie reakcje i by krem się nie rozwarstwił.
4) Dodaję wszystkie dodatki, zarówno te trzymane w lodówce jak i te w temperaturze pokojowej. Znów ucieram. W międzyczasie czytam jakąś książkę dla rozrywki :D
5) Finalny kremik przekładam do pojemniczka, daję mu 2-4h na świeżym powietrzu, dopiero potem zakręcam.
Opinia:
Krem pod względem konsystencji jest bardzo fajny - lekki, z dobrym poślizgiem, łatwo się rozprowadza i wchłania się bardzo dobrze.
Czas wchłaniania takiego kremiku to ok. 5minut, prawie do matu. Ja ten krem nakładam na noc, na dzień stosuję żele.
Co mogę powiedzieć o samym działaniu?
Zaobserwowałam, że w ciągu kilku dni zmniejszyły mi się worki pod oczami. Zawsze takie poduszeczki mam,teraz trochę się zmniejszyły, nie odznaczają sie już. Od małego miałam worki pod oczami więc nie wierzyłam, że znikną całkowicie.
W kącikach przy oczach (tak jakby trochę na nosie) zawsze mam fioletowawą skórę - naczynia krwionośne bardzo mi przebijają. Nadal lekkie sińce tam mam, chociaż troszeczkę okolice oczu wydają się być jaśniejsze.
Baardzo duży plus za nawilżenie i regenerację. Skóra wokół oczu jest mięciutka, przyjemna w dotyku. Korektor nakładany pod oczy już mi nie robi takiej...hmm, dziwnej suchej powłoczki. Dobrze się stapia z skórą.
Zapach jest śliczny, ale nie podrażnia oczu. Na finalne 10g kremu dałam 1 kropelkę, czyli bardzo mało :) Kolor kremu jest adekwatny do naparu. Napar z rumianku i arniki jest lekko żółty, ziele świetlika nie zmienia barwy.
Na razie tydzień testów za mną...zobaczymy co dalej :D
Na pewno poza kremem mam zamiar ograniczyć siedzenie przed komputerem (siedzę całymi dniami z nudów), oraz pić więcej wody.
Kolejny krem pod oczy chciałabym by zawierał retinol. Jeszcze go nie mam, ale w planach już jest :D
Na koniec wrzucam filmik, który nie wiem jak Wy, ale ja widziałam pierwszy raz :) Mimo iż znam wiele filmików vlogerki nissiax83, to jednak tego nie znałam, a jest bardzo mądry. Jak nakładać krem pod oczy, żeby sobie pomagać, a nie robić krzywdę.
Link do filmiku: TU
ja tez kremy po odc zy robie na cosmedii:P) uwielbiam konsystencje jaką daje ten emulgator :)chciałabym mic krem z tyloma naparami ziołowymi:)
OdpowiedzUsuńNapary muszę robić - ziół tak wiele na to czeka :D
UsuńCosmedia daje super konsystencję - lekką ale stałą :)
Ehhh W y i te wasze mazidełka :D zazdroszczę umiejętności dziewczynki :)
OdpowiedzUsuńNajfajniejsze w tym jest to, że jest to strasznie proste :D
UsuńSwietny krem! Na jakiej wodzie robisz napary? Musze wyprobowac cosmedie. Wszystkie kremy robue na cieplo na olivem 1000 i nf ale ostatnio 2 razy za slabo podgrzalam oleje i wyszla woda... 5 stopni mniej i krem sue nie udal... wkurzylam sie... moze cosmedia to rozwiazznie dla moich frustracji?
OdpowiedzUsuńNo przy cosmedi przynajmniej nie trzeba temperatury zachować :D
UsuńZnam Twój ból, mi kilka kremów przez złe podgrzanie też się zepsuło..
Napary robię albo na destylowanej albo na wodzie kupnej, niegazowanej :) Zdarzyło się też robić na przegotowanej kranówie i też było ok :D
umm podoba mi się ten krem ;)
OdpowiedzUsuńMi też się spodobał, lubię wiedzieć co pod oczyska kładę :D
UsuńKrem musi być cudny, idealny dla mnie, ale nie podajesz gramatury użytych produktów, czy można się usmiechnąć o recepturę. Iwona
OdpowiedzUsuńZiół do naparu i maceratu dawałam na oko :D maceraty mniej więcej po 7,5g.
UsuńNa 10g dodałam:
* 6,6g naparu + 0.1g kofeiny
* 0.3g Cosmedia SP
* 1.5g macerat łopianowy i macerat z arniki
Dodatki:
* 0.2g witaminy E
* 0.5g d-panthenolu
* 0.5g kwasu hialuronowego
* 0.1g ekstraktu z rumianku
* kropelka NMF
* 0.1g konserwantu
* 1kropla olejku eterycznego
Finalnie ok. 10g kremu :)
Dziękuje bardzo :) Iwona
UsuńProszę :) Może akurat się przyda :)
UsuńWydaje się bardzo fajny :). Ja ogólnie mam problem z kremami pod oczy i ciężko mi znaleźć idealny, a aż takich zdolności do robienia własnych nie mam :P
OdpowiedzUsuńKremów pod oczy jest taaaaka ilość, że w końcu znajdziesz swój wymarzony :D
UsuńJa uwielbiam robić sobie kremy, więc musiałam pod oczy coś wykombinować :D
Używałam kremu z arniką z Flosleku ale nie widziałam lepszych rezultatów ;/ może kiedyś się zmobilizuję i zrobię sobie ten krem ;)
OdpowiedzUsuńFloslek ma bardzo delikatne produkty :) Ogólnie żeby zauważyć rezultat to każdy kosmetyk stosuje się długo. Szybki rezultat jak dla mnie dają tylko mocno agresywne kosmetyki, a takich nie lubię.
Usuń