Na szczególną uwagę zasługuje korzeń mydlnicy Radix Saponariae. Posiada on najwyższą koncentrację związków powodujących pienienie się - tj. saponin.
Właśnie...co więcej znajdziemy w korzeniu mydlnicy lekarskiej?
* saponiny trójterpenowe (ok.8%) - m. in. saporubryna i sapotoksyna - działają przeciwzapalnie, zwiększają transport składników przez błony, obniżają napięcie powierzchniowe wody i wyrównują kolor skóry;
* flawonoidy - przeciwutleniacze, naturalne filtry UV, zmniejszają ilościowo wolne rodniki, uszczelniają i uelastyczniają naczynia krwionośne;
* galaktoza (cukier)
* olejek eteryczny- bakteriobójczy;
* sole mineralne - miedź, cynk, wapń, żelazo, mangan
Skąd zainteresowanie mydlnicą i do czego ją stosować?
Jak wspomniałam wcześniej - powoduje pienienie się. Wykorzystywać w kosmetyce można ją więc jako szampon lub płyn do mycia twarzy. Jest bardzo łagodnym ziółkiem więc idealnie będzie służyć skórze trądzikowej, swędzącej.
Do twarzy : niszczy krostki, liszaje, opryszczki.
Na włosy: oczyszcza skórę głowy, pozbawia łupieżu, zmniejsza przetłuszczanie.
Odwar lub napar z korzenia mydlnicy można stosować również do kąpieli (rozcieńczając z wodą). Teoretycznie można stosować go do mycia zębów.
Przystosowujemy korzeń do użytku zewnętrznego:
NAPAR i ODWAR
Napar: Korzeń mydlnicy zalewamy wrzątkiem: 2 szklanki wody na 2 łyżki korzenia. Odstawiamy na 30 minut.
Odwar: W 2 szklankach wrzącej wody gotować 2 łyzki korzenia przez ok.10 minut. Po tym czasie odstawić korzeń na 20 minut.
Stosujemy do okładów, przemywań skóry, jako płukanka do włosów.
Płukanka oczyszcza skórę głowy, zmniejsza przetłuszczanie włosów.
Na skórę jako tonik oczyszczający trądzik, bakteriobójczy, przeciwzapalny.
SZAMPON
Szampon to nic innego jak napar/odwar tylko w wyższym stężeniu. Proponuje się zmniejszyć ilość wody o połowę (czyli na 2 łyżki korzenia 1 szklanka wody). Szampon można wzbogacić półproduktami lub innymi ziołami (ja chcę zrobić mydlnica + prawoślaz) :)
Szampon ma konsystencje wody, jednak bardzo dobrze i delikatnie oczyszcza.
NALEWKA MYDLNICOWA
O dziwo z tego można również zrobić nalewkę :D
Pół szklanki korzenia należy zalać 300ml wódki i macerować przez 14dni.
Nalewka służy bardzo dobrze trądzikowcom - należy przemywać nią twarz. Nalewkę stosuje sie w rozcieńczeniu. Przemywanie nalewką oczyszcza skórę i rozjaśnia.
Dobrze spisuje się w leczeniu opryszczek, pleśniawek, liszaju, krostki i wypryski.
Nalewką można również spłukiwać skórę głowy w celu zmniejszenia łupieżu, łojotoku.
Mydlnicy nie mam własnej, wykopanej z czeluści :D Nie wiem również czy kiedykolwiek widziałam taką na oczy :D
Natomiast korzeń zakupiłam w Zielarni Lawenda :) Kosztował jakieś 3 złote za 50 g :)
W środku ładny, drobny korzeń :)
Korzeń leżakuje sobie na książce właśnie z opisaną mydlnicą:) Te fioletowe kwiatki to właśnie kwiaty mydlnicy :)
Ja chyba otworzę zielarnię - każde zółko które opisujesz chciałabym mieć ............
OdpowiedzUsuńja właśnie chyba zaczynam mieć zielarnię :D Coś tak jak Ty swój własny sklep z półproduktami :D
UsuńNalewka na włosy? A to nie wysuszyłoby włosów? ^^
OdpowiedzUsuńNalewka w rozcieńczeniu, stosowana nie codziennie, nie powinna przesuszyć włosów :) Ba, często wcierki w skórę głowy są na bazie alkoholu, ponieważ pozwalają łatwiej wniknąć substancjom odżywczym wgłąb skóry :)
UsuńNo dobra, ale w jakim rozcieńczeniu? Ile nalewki na ile wody? :)
OdpowiedzUsuńI taki napar z mydlnicy naprawdę dobrze umyje włosy? Ciężko aż w to uwierzyć:) gdzieś mi się obiło o uszy kiedyś "szampon z mydlnicy", ale nie myślałam, że to aż tak proste do wykonania:O a jak zrobię szklankę takiego szamponu, to mogę przechowywać go w lodówce przez dni parę? Może olejku jakiegoś cyrnąć do niego?
OdpowiedzUsuńWidziałam mydlnicę na łące, widziałam!:D nawet jej zdjęcie zrobiłam:D
Ja właśnie nie jestem pewna czy to co widziałam nie raz na łące to mydlnica, czy też nie :D
UsuńA szampon mega prosty, ale również baardzo łagodny. Myślę, że mega tłustym włosom by nie podołał, ale takim zanieczyszczonym to jak najbardziej :) Robiłam szampon i piana jaka stworzyła się na naparze była oooogromna :D
W lodówce na pewno wytrzyma z tydzień, jak to ziółka :)
Podobno im bardziej kosmetyk się pieni, tym lepiej... oczywiście nie tyczy się to kosmetyków typu podkłady, ale gdzieś taką mądrość słyszałam :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie jestem innego zdania - im mniej się pieni tym lepiej :) Nie wiem czemu wszystkie takie bardzo chemiczne szampony pienią się od razu, bez względu na poziom zabrudzenia włosów :)
UsuńA mydlnica daje dużą piankę :)
Czas wybrać się do zielarni i zrobić szampon. Myślę, że dobrze by zrobił moim włosom. :)
OdpowiedzUsuńNa pewno nie jest w stanie zaszkodzić :) chyba, że się ma uczulenie :)
UsuńMam niedaleko sklep zielarski, chyba tam wstąpię w tym tygodniu :))
OdpowiedzUsuńFajny post, dowiedziałam się kilka ciekawostek o mydlnicy
OdpowiedzUsuńmam w ogródku, na pewno będę ją testować w wielu wariantach, dzięki za wspaniała pracę :) zachwycający blog :)
OdpowiedzUsuńMydlnica w ogródku? Pozazdrościć :) I dziękuję za miłe słowa :)
Usuńfajnie napisane
OdpowiedzUsuń